inflacja

Co to jest inflacja – 3 główne powody rosnących cen w Polsce

W zeszłym roku za chleb płaciłam 3,5zł. Teraz płacę o ponad 40% więcej – dokładnie 5zł. Kilogram kiełbasy wiejskiej w zeszłym roku kosztował 28zł. Dziś wiejska w tym samym sklepie kosztuje ponad 40% więcej – 39,90zł! Hybryda na paznokciach u rąk – z 65zł podrożała do 85zł a obcięcie męskie w osiedlowym zakładzie fryzjerskim z 30zł na 45zł.

To jest właśnie inflacja – ceny produktów i usług rosną, a wartość naszych oszczędności topnieje.

  1. Dlaczego ceny rosną, czyli co napędza inflację
  2. Czym skutkuje inflacja
  3. Jak zahamować inflację

Dlaczego ceny rosną, czyli co napędza inflację?

Aby odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ceny rosną, zacznijmy od tego, żeby przeanalizować, co ma wpływ na cenę wytworzenia produktu lub usługi. Weźmy na przykład chleb. Mały, 500 gramowy bochenek, który podrożał aż o 40%!

Do produkcji chleba potrzebne są surowce (np. pszenica), energia i ludzie. Zanim chleb trafi do sklepu trzeba go jeszcze zapakować i przetransportować. Co oznacza, że główne koszty związane z produkcją i logistyką pieczywa to:

– zboże – ceny zbóż od co najmniej roku sukcesywnie rosną. Wojna w UA, która eksportuje duże ilości zboża tylko sytuację pogorszyła i spowodowała dalsze podwyżki. Wprawdzie Polska nie importuje znacznych ilości zbóż z UA, ale wzrost cen na innych rynkach spowodowany brakami w dostawach z UA, jest jednym z powodów wzrostu cen w Polsce.

– energia – niezależnie z jakiego źródła pochodzi energia – koszty jej wytworzenia rosną. Ceny ropy i gazu wzrosły w związku z ograniczeniami dostaw z Rosji. Ceny energii pozyskiwanej z węgla wzrosły nie tylko ze względu na wzrost cen węgla, ale również na konieczność modernizacji elektrowni i inwestycji w rozwiązanie zmniejszające negatywny wpływ na środowisko. Susze i upały skutkują mniejszą produkcją w elektrowniach wodnych. A inwestycje w „zieloną energie” są nadal na bardzo niskim poziomie.

– transport – tego raczej nie muszę tłumaczyć – wszyscy widzimy ceny na stacjach benzynowych

– praca – na koszty pracy składa się przede wszystkim pensja. Pamiętajmy, że pensja, która wpływa na nasze konto to ok 50% kosztów dla pracodawcy. Ciągłe zmiany w prawie, żonglowanie podatkami, zmiany w naliczeniach ZUS, dodatkowe obciążenia dla pracodawców (np. PPK) – to wszystko wpływa na całościowe koszty pracy.

Rosnące koszty produkcji to tylko jeden z wielu powodów. Innym może być np. wzrost zapotrzebowania na daną usługę lub towar, przy jednoczesnym ograniczeniu jej dostępności. Klasyczny przykład – cukier. Jeszcze 2 miesiące temu cukru było go pod dostatkiem i kosztował 3zł. Nagle zrobiła się panika, ludzie masowo zaczęli wykupować cukier i jego cena wzrosła z dnia na dzień do 10zł (tam, gdzie jeszcze był). Teraz kosztuje 5zł. Ludzie kupują i nie przeszkadza im wyższa cena. Cieszą się, że jest. Tylko droższy cukier, to droższe ciasta, dżemy, lody, keczupy itd.

A zatem główne powody rosnącej inflacji to:

  1. wzrost cen energii
  2. wzrost cen „półproduktów” spowodowany m.in. ograniczeniami w dostawach
  3. niestabilność gospodarczo-polityczna (COVID, wojna, niestabilność przepisów prawa)

Czym skutkuje inflacja?

Inflacja powoduje chaos na rynku. Drożeje wszystko, łącznie z pieniądzem. Żeby pożyczyć pieniądze z banku np. kredyt hipoteczny, musimy ponieść wyższe koszty (zapłacić wyższe odsetki). Więcej pieniędzy zostawiamy w supermarkecie, więcej kosztuje nas wyprawka dla dziecka itp. Przygotowując domowy budżet skupiamy się na najpotrzebniejszych rzeczach. Czasem musimy ograniczyć wyjścia do kina, wyjazdy na wczasy, wydatki na rozrywkę. To powoduje zahamowanie gospodarcze. Restauracje, pensjonaty czy kina mają mniejsze obłożenie, mniejsze przychody, czyli musza zredukować koszty. A to skutkuje zwolnieniami i wzrostem bezrobocia.

Inny przykład: Załóżmy, że Kowalski chcę kupić mieszkanie na kredyt i wynajmować go. Rata kredytu wynosi 1000zł a odstępne przynosi Kowalskiemu 1200zł miesięcznie. Zostawało mu w kieszeni po spłacie raty – ok 200zł. Teraz rata wynosi 1800zł a z wynajmu nadal dostaje 1200zł. Co oznacza, że na chwilę obecną Kowalski musi co miesiąc „dopłacać” do swojego pomysłu 600zł. Kiedy inflacja się unormuje, raty spadną a Kowalski znowu będzie finansował spłatę kredytu z wynajmu. Ale nie każdego stać, aby dopłacać przez kilka lat. To może mieć wpływ na korektę lub stabilizację cen mieszkań.

Podsumowując: czym skutkuje inflacja? Niestety tym, że stajemy się „biedniejsi”. Stać nas na mniej, bo pensje rosną wolniej niż ceny.

Jak zahamować inflację?

Walka z inflacją zawsze najbardziej boli konsumentów. Jednym z mechanizmów jest podniesienie stóp procentowych. Im wyższe raty kredytów, tym ludzie mają mniej pieniędzy i muszą ograniczyć konsumpcje. Mniejsze zapotrzebowanie na produkty lub usługi powoduje, że w dłuższym okresie ich ceny się stabilizują. Zamiast wymieniać telefon co 3 lata, użytkujemy go 5 lat; telewizor – stary, ale działa, więc niech zostanie; rozważniej podejmujemy decyzję o ilości kupowanego jedzenia (to akurat jest dobre, bo mniej się marnuje); niestety czasem musimy zrezygnować z rzeczy o lepszej jakości; zrezygnować z inwestycji czy zredukować oszczędności.

Droższy pieniądz, czyli wyższe stopy procentowe działają również na zahamowanie rozwoju i inwestycji. Przedsiębiorców nie stać na kolejne kredyty i pożyczki. Modernizacje lub nakłady na innowacje muszą odłożyć w czasie. Kiedy popyt (zapotrzebowanie) przestaje przewyższać podaż (dostępność towarów i usług), ceny przestają rosnąć. Firmy zaczynają walkę o klienta ceną i zachęcają do zakupu promocjami.

Wyhamowanie kilkunastoprocentowej inflacji wymaga czasu i poświęceń. Niestety naszych…To my, przeciętni konsumenci ponosimy skutki niegospodarności, zbyt wolne inwestycje w zieloną energię, skutki „rozbuchanych” programów socjalnych („darmowe” pieniądze również mocno wypływają na inflacje) oraz skutki wojen i konfliktów. Nawet jeżeli dzieją się poza granicami Polski.  

Pomimo to, postaram się zakończyć pozytywnie. Po każdej burzy przychodzi kiedyś słońce. Oby to nasze wróciło szybko 😊

pozdrawiam, 

Ania

paselahome kontakt
Masz pytania dotyczące sprzedaży mieszkania, dokumentów, ceny? Zadzwoń.

Sprawdź też nasze inne posty:

kredyt hipoteczny

3 powody, dla których warto teraz pomyśleć o zaciągnięciu kredytu hipotecznego?

rata kredytu

Dlaczego rata kredytu hipotecznego rosnie

wakacje kredytowe

Na czym polegają wakacje kredytowe

bledy przy sprzedazy mieszkania

5 błędów przez które nie możesz sprzedać mieszkania

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.